Zimowa rekreacyjna wycieczka ;)
Sobota, 26 lutego 2011
· Komentarze(1)
Więc tak w piątek myślałem żeby gdzieś pojechać, ale nie wiedziałem gdzie. Po jakimś czasie zastanowienia się, postanowiłem że pojadę z Białej ( czyli miejscowości, gdzie mieszkam)do Prudnika z Prudnika przez Dębowiec na Srebrną Kopę a później na Biskupią Kopę i do domciu ;)
No ale niestety z planów nici z powodu tej okropnej pogody ;/ gdy tylko dojechałem do Prudnika (jakieś 10km) a dodatkowo w czasie drogi tak wiał ostry wiatr w twarz, że nie dało się wytrzymać :( Ale za to załapałem się u babci na ciepłym rosołku :p Ok po ciepłym rosołku czas wyjechać chodź za oknami strasznie zimno, może nie zimno, ale strasznie zimny wiatr. To więc wyjeżdżamy na początek jakieś 1,5 / 2 km asfaltu, a zaraz po tym już szutrowa droga ;) Na powitanie dostałem dłuugi podjazd, który im dalej tym bardziej stromy :p ale za to po jakiś 2,5 km wreszcie było z górki :) ale za szybko tu na cieszenie się po znowu było pod górkę i po większych kamieniach. Powiem że podjeżdżać się fajnie podjeżdżało, bo było to w lesie między drzewami i nie wiało :) , ale miałem sytuacje kiedy się na prawdę wystraszyłem jak przebiegały przede mną sarny :p Dzisiaj rekreacyjnie i na dodatek zimno więc czas napić się herbatki :p
A tu maszynka odpoczywa :)
Tak wygląda dróżka którędy jechałem
A tu jego Pan :p
Tak wygląda mapka tej okolicy :)
Ok patrzę i myślę gdzie by to pojechać to wybrałem "Wieszczyne" ;)
Po drodze znalazłem nawet taki znak :p
Jak widać miejscami było nawet dosyć śniegu po którym w ogóle nie dało się jechać ;)
Miejscami było na prawdę stromo ;)
Po jakimś czasie zacząłem się niepokoić czy dobrze jadę, ale w pewnej chwili napotkałem na takie coś :)
a dokładniej
I to jest ta wieża ?
później musiałem jeszcze troszkę pobłądzić, ale jakoś dojechałem do Dębowca ;)
Tutaj jeszcze zamarznięta rzeka ;p
A to już na koniec ;)
Tu kawałki mojej miejscowości :)
Dziękuję za obejrzenie i przeczytanie ;)
Pozdrawiam :)
No ale niestety z planów nici z powodu tej okropnej pogody ;/ gdy tylko dojechałem do Prudnika (jakieś 10km) a dodatkowo w czasie drogi tak wiał ostry wiatr w twarz, że nie dało się wytrzymać :( Ale za to załapałem się u babci na ciepłym rosołku :p Ok po ciepłym rosołku czas wyjechać chodź za oknami strasznie zimno, może nie zimno, ale strasznie zimny wiatr. To więc wyjeżdżamy na początek jakieś 1,5 / 2 km asfaltu, a zaraz po tym już szutrowa droga ;) Na powitanie dostałem dłuugi podjazd, który im dalej tym bardziej stromy :p ale za to po jakiś 2,5 km wreszcie było z górki :) ale za szybko tu na cieszenie się po znowu było pod górkę i po większych kamieniach. Powiem że podjeżdżać się fajnie podjeżdżało, bo było to w lesie między drzewami i nie wiało :) , ale miałem sytuacje kiedy się na prawdę wystraszyłem jak przebiegały przede mną sarny :p Dzisiaj rekreacyjnie i na dodatek zimno więc czas napić się herbatki :p
A tu maszynka odpoczywa :)
Tak wygląda dróżka którędy jechałem
A tu jego Pan :p
Tak wygląda mapka tej okolicy :)
Ok patrzę i myślę gdzie by to pojechać to wybrałem "Wieszczyne" ;)
Po drodze znalazłem nawet taki znak :p
Jak widać miejscami było nawet dosyć śniegu po którym w ogóle nie dało się jechać ;)
Miejscami było na prawdę stromo ;)
Po jakimś czasie zacząłem się niepokoić czy dobrze jadę, ale w pewnej chwili napotkałem na takie coś :)
a dokładniej
I to jest ta wieża ?
później musiałem jeszcze troszkę pobłądzić, ale jakoś dojechałem do Dębowca ;)
Tutaj jeszcze zamarznięta rzeka ;p
A to już na koniec ;)
Tu kawałki mojej miejscowości :)
Dziękuję za obejrzenie i przeczytanie ;)
Pozdrawiam :)